środa, 21 sierpnia 2013

Liptovská Mara, Liptovský Mikuláš

Dalej Słowacja i 24 godziny spędzone w tym miejscu.
Liptowska Mara powstała na miejscu kilku wsi, kompletnie zalanych w tym celu,
Jego piękno i położenie na długo nie opuści mojej pamięci.
Żeby być blisko wody w grę wchodził jedynie camping
Standard o niebo lepszy od tych na których bywałam w Polsce,
a cena śmiesznie mała.
Nigdy w życiu nie robiłam prania na polu namiotowym, ani też nie korzystałam z internetu,
a tutaj tak :)
Wieczorem zwiedzanie pobliskiego miasteczka  Liptovský Mikuláš, przy utrzymującym się ponad 30 stopniowym upale,
a potem goniłam po polach zachód słońca,
przepiękny.
Uwielbiam ostatnie zdjęcie.




















poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Spišské Podhradie - Spiski Hrad

Dlaczego zakochałam się w Słowacji?
To ostatni etap podróży po tym niezwykle urokliwym miejscu,
ale zrobił na mnie największe wrażenie.
Osnute tajemnicą, biedne słowackie miasteczko, w którym prym wiodą Romowie.
Wyczuwalny niepokój rodowitych mieszkańców, nieufność i niepewność jutra.
Zaskakująca gościnność właścicieli Pensjonat Podzámok,
którzy późną nocą przyjęli nas na kwaterę, bez wcześniejszej rezerwacji, za kilka euro.
Brak agresywnego naciągania turystów.
Sypiące się kamieniczki i bieda przeplatana z chęcią normalnego życia.
Tak będę wspominać 2 dni w tym przepięknym miejscu,
w którym wyobraźnia galopowała jak szalona.