niedziela, 22 kwietnia 2012

Zaczęło się na dobre :)

Wiosna zaczęła się na dobre i nic jej juz nie zatrzyma.
Wysiew zaczęłam od marca, jednak nie wszystkie roślinki przeżyły te zimno w domu.
Trudno, będzie co będzie.
Najważniejsze są dla mnie pomidory, które przepikowane siedzą w inspekcie
  • miniaturowe żółte (butelkowe) - 11 szt. 
  • miniaturowe czarne - 15 szt. 
  • Orange banana - 9 szt. 
  • miniaturowe zielone - 5 szt. (najgorzej ucierpiały :( 
  • duze białe - 7 szt.
W tym samym inspekcie pomieszkuje rzodkiewka strączkowa i 3 szt. kolczurki (całkiem pokaźne okazy) - gratisu z jakiejś firmy co zamawiałam nasionka :)
Niestety nie wykluł się żaden ogórek,
balsamka,
dynia, ani szpinak pnący. J
eszcze poczekam na ogórki i balsamkę, tracę nadzieję...
ale łebki pokazały mini ogóreczki antylskie! Oby nic im już nie przeszkodziło
W dwóch pozostałych inspektach wysiałam marchew
  •  Fioletowa,
  • żółta,
  •  miniaturowa,
  • okrągła.
i rzodkiewkę
  • Scarlet long, 
  • śliwkowa, 
  • biała, 
  • rzodkiew mantanghong. 
Na parapecie w domu, mam w skrzyneczkach kwiaty na rabatkę, ciekawe co z tego będzie, bo w zeszłym roku obiecałam sobie ŻADNYCH NASION i nie wytrzymałam O_o
  • okazałe dziwaczki 
  • scabiosa stellata (brzmi jak zaklęcie z Harrego Pottera :P) 
  • nagietek lekarski 
  • zatrwian 
  • naparstnica 
  • cynia daliowa 
  • i cała skrzynia czarnuszki :)
Mam też kilka zalążków aksamitki białej, ale strasznie słaba jest jakaś.
bezpośrednio do gruntu wysieję astry i jakieś tam mam 3 paczuszki różności.
Jednak najbardziej marzyłam o malwach, tylko nie doczytałam ze są dwu lub wieloletnie
to i tak nie będzie kwiatków w tym roku, ale posiałam też ;/
a na parapet na balkonie wystawiłam cebulki,
dla których na czas puszczania korzonków znalazłam domek w postaci pojemniczków od jajek :)
  • sparaxis, 
  • mieczyki abisyńskie, 
  • irysy - mieczyki zwykłe (te już duże w doniczkach)
mój zielnik też jakoś niemrawo budzi się do życia ;/
Dziś głównie zajęłam się sianiem, przesadzaniem,
opryskiem na mszyce i nawożeniem.
przesadziłam lekko zdziczałe boby karmazynowe,
posiałam rodzynek brazylijski
i wsadziłam jakieś kawałki korzonków miechunki :)
Z obawy przed deszczem nie odświeżyłam skrzynek.
Ale ich malowanie i płotków przed domem, zostawię na bardziej stabilną pogodę.
I pomaluję na lawendowo i żadna siła mnie nie powstrzyma :D
Bardzo jestem ciekawa co z tego co zaplanowałam
i co posiałam mi wyjdzie a co sie zmieni i przybędzie w trakcie sezonu :)