poniedziałek, 3 września 2012

I pozamiatane ;]

 Nim się zaczęło to już się skończyło.



Lato... nie rozpieszczało nas i w tym roku.
Kilka gorących dni, reszta chłodna lub umiarkowana, deszczowa, zachmurzona...
Trudno.
Lato... Jeszcze trwa, jest późne, w powietrzu unosi się zapach jesieni,
ale chłonę ostatnie tchnienie tego lata.
Wrześniowe ciepłe popołudnie, skłonieło mnie,
po wcześniejszych nieprzyjemnych i bolesnych przeżyciach,
to uporządkowania tych sterczących, kikutowatych gałezi krzaków pomidorowych.



Wiedziałam ze jak nie zrobię tego teraz, to znow będę odkładać,
bo mnie jest szkoda lata...

Zbiory pomidorów były obfite.
Chyba za miłość jaką je darze, odwdzięczyły się z nawiązką.



To jednak ostatnie zbiory, nie mam siły patrzeć jak zielone krzaczki marnieją i znikają w oczach.

Poza tym ogarnełam nieco, powynosiłam niepotrzebne rzeczy do piwnicy.

I pozamiatane... :)

Teraz coś z tych pomidorków muszę wymyśleć.
Ale tak żeby móc na nie patrzeć, nie zjadac.
Może w galarecie? ;>

Tykwy, dynie, nic z tego nie będzie.



Za zimno było, ale niech sobie jeszcze rosną :)
A fasolki posiałam stosunkowo niedawno, tak sobie, coby mnie lekko osłoniły
przed sąsiadami.
Nie czekam na plon, ale moze jakiś mały kwiatek?

W skrzynkach marchew jeszcze jest i rodzynek brazylijski.
Też pomału się wychylał, jest tylko jeden kwiatek.
Chyba już nie doczekam zbiorów, ale... nic nie wiadomo :)




I pozamiatane :)

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Pierwsze zbiory AD 2012

Pogoda w te lato nie napawała mnie optymizmem, potem wyjazdy, brak sił, ogólnie straciłam serce do mojego ogródka na balkonie i praktycznie sam musiał się sobą zająć.
Zajął się doskonale, większość roślinek przeżyła, a ja mogę cieszyć oko tym co wyrosło :)

Białe poziomki, mam jeszcze czerwone ale białe są znacznie słodsze
 Pierwsza tykwa, mam jeszcze zalązki tykwy wężowej, dyni masłowej, dyni makaronowej i baby boo
 Rodzynek brazylijski, bardzo leniwy, ale w końcu u mnie nie było brazylijskiej pogody
 Buraki, czerwono biały w paski i żółty. Bardzo ładnie pachną, ale są małe i trzymam je na nasionka w donicach.

 Różniaste marchewki. Trochę Kocur mi je zniszczył. Zrobił sobie doskonałe legowisko na liściach marchwi, ale coś tam rośnie. Okrągłe, żółte, fioletowe i

Pomidorolandia. Nie wiem które są jakie te pomidory, bo MIAŁAM PAMIĘTAĆ, gdzie jakie rozsadowe doniczki stawiam, ale jakoś zapomniało mi się i wszystko pomieszało.
Gdzieś są czarne, gdzieś gruszkowe żółte, gdzieś czerwone mini, zielone, białe podłużne....




Za to będzie więcej niespodzianek :D

Zioła moje mają kwiaty, czekam na nasionka, starannie je przechowam, a za rok posieję, gdziekolwiek będę...
Najfajniejsze są szyszki stewii :)


 Buszownik Rysio w żywiole :)


 Moja największa ciekawostka tego lata.
Ogórek Antylski, podobno najmniejszy ogórek świata :)
Bardzo delikatny.





niedziela, 22 kwietnia 2012

Zaczęło się na dobre :)

Wiosna zaczęła się na dobre i nic jej juz nie zatrzyma.
Wysiew zaczęłam od marca, jednak nie wszystkie roślinki przeżyły te zimno w domu.
Trudno, będzie co będzie.
Najważniejsze są dla mnie pomidory, które przepikowane siedzą w inspekcie
  • miniaturowe żółte (butelkowe) - 11 szt. 
  • miniaturowe czarne - 15 szt. 
  • Orange banana - 9 szt. 
  • miniaturowe zielone - 5 szt. (najgorzej ucierpiały :( 
  • duze białe - 7 szt.
W tym samym inspekcie pomieszkuje rzodkiewka strączkowa i 3 szt. kolczurki (całkiem pokaźne okazy) - gratisu z jakiejś firmy co zamawiałam nasionka :)
Niestety nie wykluł się żaden ogórek,
balsamka,
dynia, ani szpinak pnący. J
eszcze poczekam na ogórki i balsamkę, tracę nadzieję...
ale łebki pokazały mini ogóreczki antylskie! Oby nic im już nie przeszkodziło
W dwóch pozostałych inspektach wysiałam marchew
  •  Fioletowa,
  • żółta,
  •  miniaturowa,
  • okrągła.
i rzodkiewkę
  • Scarlet long, 
  • śliwkowa, 
  • biała, 
  • rzodkiew mantanghong. 
Na parapecie w domu, mam w skrzyneczkach kwiaty na rabatkę, ciekawe co z tego będzie, bo w zeszłym roku obiecałam sobie ŻADNYCH NASION i nie wytrzymałam O_o
  • okazałe dziwaczki 
  • scabiosa stellata (brzmi jak zaklęcie z Harrego Pottera :P) 
  • nagietek lekarski 
  • zatrwian 
  • naparstnica 
  • cynia daliowa 
  • i cała skrzynia czarnuszki :)
Mam też kilka zalążków aksamitki białej, ale strasznie słaba jest jakaś.
bezpośrednio do gruntu wysieję astry i jakieś tam mam 3 paczuszki różności.
Jednak najbardziej marzyłam o malwach, tylko nie doczytałam ze są dwu lub wieloletnie
to i tak nie będzie kwiatków w tym roku, ale posiałam też ;/
a na parapet na balkonie wystawiłam cebulki,
dla których na czas puszczania korzonków znalazłam domek w postaci pojemniczków od jajek :)
  • sparaxis, 
  • mieczyki abisyńskie, 
  • irysy - mieczyki zwykłe (te już duże w doniczkach)
mój zielnik też jakoś niemrawo budzi się do życia ;/
Dziś głównie zajęłam się sianiem, przesadzaniem,
opryskiem na mszyce i nawożeniem.
przesadziłam lekko zdziczałe boby karmazynowe,
posiałam rodzynek brazylijski
i wsadziłam jakieś kawałki korzonków miechunki :)
Z obawy przed deszczem nie odświeżyłam skrzynek.
Ale ich malowanie i płotków przed domem, zostawię na bardziej stabilną pogodę.
I pomaluję na lawendowo i żadna siła mnie nie powstrzyma :D
Bardzo jestem ciekawa co z tego co zaplanowałam
i co posiałam mi wyjdzie a co sie zmieni i przybędzie w trakcie sezonu :)

sobota, 3 marca 2012

Historia pewnej skrzyneczki

W zeszłym roku ustawiłam 10 doniczek z ziołami na balkonie
Nie podobało mi się to, czasem wiatr coś przewrócił, ziół prawie nie było.
w tym roku wymyśliłam sobie skrzyneczkę, z przegródkami na zioła.
Ale nigdzie nie ma czegoś takiego, to poprosiłam Marcina,
o zrobienie takiej tam, może być brzydka, z brzydkich desek.
Dziwnie na mnie patrzył, jak sama wybrałam stare, słojowate, nieoszlifowane deski ze składziku przeznaczonego na palenie i zrobił mi tak jak sobie zażyczyłam.
Doprowadzenie jej do stanu w jakim jest teraz zajęło mi tydzień.
Co dzień przybywał mi jeden element :)
Tak wyglądała zaraz po zmontowaniu :p

Pomalowałam na biało, pomalowałam też dwie buteleczki, kltóre czekają na swoją kolej ozdabiania :)


Nadałam jej odcień jednego z moich ulubionych kolorków, lawendy.
Aparat trochę przejaskrawił


Największy problem sprawił mi motyw którym chciałam ozdobić moją skrzynkę.
Niestety "wieś" w której zamieszkuje, ma mały zasób motywów serwetkowych,
papieru ryżowego nie ma szans dostać
i z ziół o których marzyłam że znajdą sie na niej, wyszły cytrynki.
przynajmniej kolorystycznie pasuje :)


jeszcze tylko przełamanie mocnego koloru lawendy białą pastą akrylową


Na koniec zabezpieczyłam ją lakierem bezbarwnym, w końcu ma wytrzymac ostre słońce, ulewne deszcze... nie zrobiłam tylko narożników, na które nie mam pomysłu, choć widziałam taką 2,5 metrową listwę narożnikową, moze ją sobie przybiosę i potnę.
jeszcze se zastanawiam.
Wczoraj napełniłam ją ziemią, dziś wysypię nasionka


Już sobie wyobrażam, jak się w niej zazieleni :)

wtorek, 14 lutego 2012

2011 podsumowanie - Dynia Makaronowa :)

Niedługo zacznie sie nowy sezon.
Już obmyślam jak to wszystko będzie wyglądało
mino że mój swiat spowity jest grubą warstwą zmarzniętego sniegu.
Żeby umilić sobie czas oczekiwania, posegregowałam zdjęcia
z zeszłego roku.
Ponieważ zabrakło mi czasu i weny, postanowiłam teraz nadrobić
i wejść w nowy sezon dokumentując co nie co tym razem :)

Tak nieśmiało wyglądała na początku, dynia makaronowa :)
Pierwsze kwiatki



Zaczynają pokazywać się nieśmiało owoce





I wreszcie plon, ha ha :D x 2!
Tutaj jeszcze na krzaczku, liście jednak szybko wyschły i dynia dojrzewała na słoneczku, potem w domu.


Ponieważ bardzo lubię dynię pod każdą postacią, proponuję kilka dań.
Kropla w morzu tego co można z dyni zrobić :)

Zupa krem marchewkowo - dyniowa
Pierogi dyniowo serowe
Racuchy dyniowe na słodko
zupa krem - dyniowa z pomidorami