środa, 19 czerwca 2013

A na moim balkonie....

A na moim balkonie lato w pełni :)

Najważniejsze że rosną pomidorki, 
oczywiście tradycyjnie pomyliłam sadzonki, 
część jest moja z nasion, a część zakupiona.
Doczepiłam nawet karteczki, zabezpieczone taśmą przed deszczem
ale wyblakły na słońcu heh :)

 Nie ważne, rosną i będę zajadać!!!



 Przyjęły się też  sadzonki pomidora meksykańskiego - tomatillos,
ciężko im było się wybić ale poszły, z nasionek.
Aktualnie pogoda jest dla nich wymarzona, 25 st. minimum.
Są już kwiatki!! Byle jakię bączek zechciał tam zaingerować :p

Miniaturowym ogóreczkom antylskim, nie idzie już takdobrze. 
Jakos się trzymają, próbują, ale nie wiem czy do zimy zdążą :(
Facet od nasionekmiał czas, wysłałmi pomiesiącu oczekiwania od zamówienia.
Trudno. Niech sobie siedzą biedaki i próbują.
 
mam też różności, marchewki, rzodkiewki, zioła, poziomki, bakłażana - jajka :)
Bób, fasolki, patisony, dyńki i cukinie, mają robić za parawan
bo w obfite plony nie wierzę, ale już obfite liście tak :D










Aga, no to tak wyglada ten musztardowiec. Ładne kwiatki, ale nie posmakował mi :D
Mało tego, znalazłam w lesie coś tak bardzo podobnego w smaku i wyglądzie,
że jestem pewna na 90% że w moim lesie występuje ten gatunek rośliny :)


Mam też troszkę kwiatków.





jestem zadowolona z mojego balkonu, bo przy moimniechcieju
to i tak nieźle, a miały być tylko pomidorki jak co roku , ale tak się nie da :)