czwartek, 3 lipca 2014

Tajemnica wrednego krasnala

Wracając z jednej z wycieczek, natrafiliśmy na dom.
Ruina jakich wiele w okolicy, widać ze nie zamieszkana.
Całe podwórko porośnięte chaszczami broniącymi wejścia,
sypiący się dach i przechylony jakby miał się przewrócić pod wpływem silniejszego wiatru.
Smród wydobywający się z drewnianej przybudówki domu niesamowity.
Nie umiałam go określić.
Całość odpychająca i przygnębiająca.
W oknie - krasnal z dziką radością mówił do mnie "tylko spróbuj tutaj wejść"...
Nie odważyłam się zajrzeć do środka, jednak cały czas ów domek siedzi mi w głowie.













W domu na google street view obejrzałam znalezisko i prawie nic się nie zmieniło od zeszłego roku,
stolik i krzesełko nadal stoją w tym samym miejscu na podwórku,
te same dziury w oknach i wazoniki,
tylko napoczęty stos drewna stał w innym miejscu i nie było chaszczy.
Jaką tajemnicę skrywa ten domek, przy adekwatnej do całości ulicy Smętka?