poniedziałek, 28 lipca 2014

Prosto z mojego sadu... nie pryskane ;)

Reklama śmieszna, ale wpadająca w ucho,
zwłaszcza ze na co dzień zajmuję się owocami i warzywami.
Oczywiście nie pryskanymi :p

Pierwsze zbiory pomidorowe.
Przepyszne nagrzane słońcem :)



 No i Stef też nagrzany słońcem.
Gadał coś do mnie :P