Dostałam bazie, od takiej staruszki
przed świętami, bo podwiozłam ją ze stacji do domu.
Nie było autobusu, chciała iść pieszo.
Śniezyca, zadyma, śniegu po kolana,
jak to przed Wielkanocą ;)
powiedziałaze mam dobre serduszko,
a mi się tak miło zrobiło.
Dziś zakwitły, czas się z nimi pożegnać
i przywitać wiosnę, bo chyba wreszcie sie zdecydowała....
Aż pierwszy pomidor wychylił główkę z ziemi :)