środa, 27 kwietnia 2011

Przeddomie ;p

Dziś wyległam przed dom.
20 st. w cieniu, ja miałam słońce :)
Nawet trochę się opaliłam...
Jeszcze do lipca będzie tam swieciło,
później się przeniesie na dalszą częśc domu częściowo
Zaczęłam od usuwania chwastów, znaczy sie trawy, perzu, mleczy, szarpałam sie z tym pół dnia, kopałam, grabiłam, lałam wodą, kopałam....
Uzbierałam 3 wiadra chwastów.

Przyciełam żywopłot i posiałam kwiatki, w części którą otrzymałam od teściowej. Tylko tak mizernie tych nasion coś kupiłam, bo starczyło zaledwie na metr :P
Posiałam:
- lwie paszcze,
- chabry w różnych kolorach,
- porcelankę,
- kapustę ozdobną.
i coś jeszcze ale mam zacmienie ;)

Dokupiłam cebulki kwiatów bo stwierdziłam, ze w sumie wyjdzie mi na to samo, a przynajmniej będę miała większą pewnośc że coś wzejdzie :)
- mieczyki abisyńskie - 14 szt.
- sparaxis 15 szt.
- frezja pełna 10 szt.

Niach, niach, żeby takie piękne mi urosłyyyyy :]

Mam też zamówione kilka cebulek mieczyków, posadzę pod płotem z drugiej strony, może wezmę jeszcze kilka więcej.
Posiałam też trawę i zamówiłam trawę niebieską, mam na nią pomysł :P

Jestem całkiem padnięta ale zadowolona :)